piątek, 3 lipca 2015

no title

Schudłam półtora kilo. A szło już tak dobrze.
Utrata sił. Trzęsące ręce. Płacz. Krzyk. Urywany oddech.
I tylko Twoje imię wyszeptywane w panice w ciemności nocy.
Pomóż mi.
Ból. Potworny ból wszystkiego. Mięśni, kości. Przy każdym ruchu.
Bo organizm pobiera resztki energii. Zjadasz samą siebie.
Czterdzieści sześć centymetrów w udzie nie powinno bać się plaży.
Ale Potwór z tyłu głowy wciąż chce mniej.
Mimo, iż szesnaście kilogramów temu byłam szczęśliwsza.
Przepraszam Mamusiu.
Przepraszam, że przestałam być Twoim wsparciem. Twoim Słoneczkiem. 




Od jutra nie będzie czasu. Będzie rozgwieżdżone niebo, szum morza, różowe Carlo Rossi.
Będą karty, szepty, pocałunki, leniwe poranki i długie noce. Będzie uśmiech, ciasteczka kokosowe i gofr. Obiecany i wyczekiwany. Może z bitą śmietaną? I Twoje roześmiane, szczęśliwe oczy. Dla nich warto. Owiniesz moje włosy zapachem Słońca i namoczysz rzęsy radością.
I choć nie przewidzieliśmy w swoich planach choroby i budzików z godzinami posiłków (żeby nie zapomnieć), to będzie idealnie.

3 komentarze:

  1. Świetny plan, mam nadzieję, że się spełni. Podziwiam, że potrafisz przed sobą przyznać, że 16 kg wcześniej byłaś szczęśliwa. To dobrze, znajomość własnych emocji to podstawa.
    46 cm w udzie... mam 8 więcej i TO boi się plaży. Wiem, potwór z tyłu głowy, anoreksja zawsze będzie chcieć, by było mniej. Moje zachowania były co prawda bardziej bulimiczne, ale sądzę, że potrafię to zrozumieć. Chudość, to niestety obsesja.
    Trzymaj się ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie piszesz, a czyta się jeszcze lepiej. Z jednej strony smutna historia z drugiej storny zazdrość z utraconych kilogramów. Będę chętnie czytać.
    Pozdrawiam, chudości :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Piszesz naprawdę cudownie, kocham czytać Twoje poematyczne słówka Sprawiają, że moja poplątana duszyczka staje się spokojniejsza, delikatniejsza. Coś pięknego, zazdroszczę takiego sposobu pisania, widać, że płynie to z głębi Twojego wrażliwego serduszka.
    Zazdroszczę także wymiarów uda, ja swojego wolę nawet nie mierzyć
    Życzę miłego pobytu, kruszynko :* na pewno będziesz się świetnie bawić, wykorzystaj ten czas jak najlepiej!
    A mogę jeszcze zapytać z kim się tam wybierasz? :')
    ściskam <3

    OdpowiedzUsuń