Nawet wtedy i przy tym wszystkim, co miłością już z pewnością było, broniła się przed powiedzeniem sobie: "Kocham go". Nie chciała powiedzieć tego ani sobie, ani światu, a tym bardziej jemu.
Trochę zagubiona, zarumieniona stąpam delikatnie po dywanie z chmurek. Trochę niepewnie dotykam ciepłego policzka i trochę niepewnie mówię kochanie. Trochę to dziwne, że przez dwa lata z nim nie widziałam TEGO w jego oczach, kiedy na mnie patrzył, a widzę je w Twoich. A kiedy mnie przytulasz, to tak, jakbyś naprawdę nie chciał mnie wypuścić. Nie wiem jak reagować, gdy co pięć minut mówisz, że jestem piękna. Nie wierzę w to, ale miło coś takiego usłyszeć z Twoich ust. Trochę się boję, bo nie chcę płakać. Ale coraz bardziej się uzależniam.
Chcę słuchać godzinami jak Ci minął dzień.
Chcę znać Twoje lęki i marzenia.
Chcę wiedzieć ile łyżeczek cukru wsypujesz do herbaty.
Chcę czuć bicie Twojego serca.
Chcę byś Ty czuł bicie mojego.
Chcę zimą rzucać się z Tobą śnieżkami.
A latem jeść lody owocowe.
Chcę Cię poznać. Tak jak nikt inny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz