wtorek, 24 marca 2015

i promised you

(...) czynne i codzienne 
"pisanie się sobie" nawzajem
nawet wtedy
gdy boli ręka

szczególnie wtedy


Siedzę w za dużym granatowym swetrze i wywąchuję resztki Ciebie.
Kubek kofeiny dominuje mój układ krwionośny.
Ty dominujesz mnie całą.
Mam wrażenie, że ostatnio się psuje. Bardziej mi się podobałaś jak tyle nie chudłaś.
Stoję rozdarta. Nie, to nie jest ważniejsze od Ciebie. Nie, Kochany, to nie tak. Ja Cię kocham, wiesz o tym, wiesz, że jedyne co Ci mogę dać to moje pozlepiane, brudne i śmierdzące kawałki serca, wiesz, że jesteś w stanie je uświęcić, wiesz, że tylko Ty to możesz zrobić.
Nie chcę żeby wróciło to, co było kiedyś. 
Nie mogę jeść. Nie schudłam. Wam się tylko tak wydaje. Przecież mam lustro. Przecież się w nim nie mieszczę. Nie mieszczę się w szafie. Nie mieszczę się w łóżku. Nie mieszczę się w bieliźnie. Nie mieszczę się w książkach. Nie mieszczę się w rękach. Nie mieszczę się w Twoich ramionach.
Ziemi będzie lżej, gdy stanę się mała.
Dlaczego teraz nie zaprzeczasz?
Już wróciło Najdroższy mój. Nie. Nie wróciło, bo nie uciekło. Tego się nie da pozbyć. Tego się nie chce pozbyć. Tego się boi pozbyć. Kurcząc sobie żołądek, skurczyłam sobie serce.
Obiecałam, że Cię nie skrzywdzę.
Obiecałam.
Nie-jedzenie jest silniejsze.

5 komentarzy:

  1. Chciałam napisać coś...zaprzeczającego, ale dziś nie umiem.
    Trzymaj się ❤

    OdpowiedzUsuń
  2. mam nadzieje że nie- jedzenie zawsze będzie silniejsze...chociaż to nie takie łatwe...trzymaj się kruszynko
    http://diaryxana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Walcz o siebie,nie możesz teraz się poddać. Ustabilizuj się i nie popadaj w depresję.Proszę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze żaden blog nie poruszył mnie tak jak Twój
    Trzymaj się :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nostalgicznie, smutno i nie wiem w jaki jeszcze sposób to napisałaś, ale jedno jest pewne. Musisz walczyć i nigdy się nie poddawać.
    Trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń