czwartek, 25 czerwca 2015

walczę.

Kiedy połykałam nasenne tabletki, chciałam zabić kogoś, kogo nienawidziłam. Nie wiedziałam, że żyją we mnie inne Weroniki, które umiałabym pokochać.


Jedzenie to życie.
Weź trzy głębokie wdechy i kawałek bułki posmarowanej masłem do ust.
Masło to nie kalorie. Masło to hormony. Hormony to cykl. Cykl to dzieci. Dzieci to marzenia. Nasze.
Są ułamki sekund, w których widzę w lustrze siebie zamiast słonia. Są ułamki sekund, w których myślę, że czterdziesto-ośmio centymetrowe udo nie może być przecież grube. Dla tych króciutkich momentów trzeba walczyć.
Zniszczyłam w sobie wszystko, co cechuje płeć piękną - nie mam piersi, nie mam miesiączki, nie mogę oddawać Ci się w taki sposób, w jaki bym chciała. Dzisiaj wracając do domu moje ręce nie miały siły trzymać torebki.
Uczę się jeść. Może nie jest to sześć posiłków dziennie, dwa i pół tysiąca kalorii, według zaleceń psychologa, ale ponad tysiąc, w plus minus równych odstępach. Bułka ląduje w koszu, jabłko w torbie. Zawsze to więcej niż kilkaset. Zawsze to krok do przodu. Krok, w stronę normalności.



Muszę przytyć. Powoli oswajam się z liczbą pięćdziesiąt trzy i staram się poustawiać w głowie wszystko tak, aby nie wpaść w panikę, gdy zobaczę na wadze więcej, a nie mniej. Na razie idzie mi dobrze - schudłam pół kilograma.
Muszę przytyć do tych pięćdziesięciu trzech kilo. Mama będzie wtedy szczęśliwa.

I muszę też pokochać siebie. Tylko kochając siebie można kochać w pełni innych.

5 komentarzy:

  1. Trzymam za Ciebie kciuki. Jesteś wspaniałą osobą i zasługujesz na to co najlepsze. Nie na cierpienie. Walcz przede wszystkim o siebie samą
    Trzymaj się ❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam za Ciebie kciuki. Jesteś wspaniałą osobą i zasługujesz na to co najlepsze. Nie na cierpienie. Walcz przede wszystkim o siebie samą
    Trzymaj się ❤

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że doszłaś do takich decyzji, nie poddawaj się.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakbym widziała siebie jeszcze sprzed roku. Dasz radę, będzie ciężko ale nie poddawaj się. Normalne życie jest o wiele lepsze, możesz czerpać z niego tyle radości!

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymam Cie za słowo, że przytyjesz do tych 53kg. Chłopcy nie lubią wychudzonych kościotrupów a przecież możesz ważyć więcej a zarazem wyglądać pięknie.
    Ale jeśli sama się nie pokochasz to też nie dasz pokochac się komuś innemu. Musisz o te 53kg zawalczyc, ale musisz tez zawalczyc o swoje dobre samopoczucie. bo bez tego to nie bedzie mialo sensu
    trzymam kciuki, mała :*
    sciskam <3

    OdpowiedzUsuń