Kiedy połykałam nasenne tabletki, chciałam zabić kogoś, kogo nienawidziłam. Nie wiedziałam, że żyją we mnie inne Weroniki, które umiałabym pokochać.
Jedzenie to życie.
Weź trzy głębokie wdechy i kawałek bułki posmarowanej masłem do ust.
Masło to nie kalorie. Masło to hormony. Hormony to cykl. Cykl to dzieci. Dzieci to marzenia. Nasze.
Są ułamki sekund, w których widzę w lustrze siebie zamiast słonia. Są ułamki sekund, w których myślę, że czterdziesto-ośmio centymetrowe udo nie może być przecież grube. Dla tych króciutkich momentów trzeba walczyć.
Zniszczyłam w sobie wszystko, co cechuje płeć piękną - nie mam piersi, nie mam miesiączki, nie mogę oddawać Ci się w taki sposób, w jaki bym chciała. Dzisiaj wracając do domu moje ręce nie miały siły trzymać torebki.
Uczę się jeść. Może nie jest to sześć posiłków dziennie, dwa i pół tysiąca kalorii, według zaleceń psychologa, ale ponad tysiąc, w plus minus równych odstępach.
Muszę przytyć. Powoli oswajam się z liczbą pięćdziesiąt trzy i staram się poustawiać w głowie wszystko tak, aby nie wpaść w panikę, gdy zobaczę na wadze więcej, a nie mniej. Na razie idzie mi dobrze - schudłam pół kilograma.
Muszę przytyć do tych pięćdziesięciu trzech kilo. Mama będzie wtedy szczęśliwa.
I muszę też pokochać siebie. Tylko kochając siebie można kochać w pełni innych.
Trzymam za Ciebie kciuki. Jesteś wspaniałą osobą i zasługujesz na to co najlepsze. Nie na cierpienie. Walcz przede wszystkim o siebie samą
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ❤
Trzymam za Ciebie kciuki. Jesteś wspaniałą osobą i zasługujesz na to co najlepsze. Nie na cierpienie. Walcz przede wszystkim o siebie samą
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ❤
Cieszę się, że doszłaś do takich decyzji, nie poddawaj się.
OdpowiedzUsuńJakbym widziała siebie jeszcze sprzed roku. Dasz radę, będzie ciężko ale nie poddawaj się. Normalne życie jest o wiele lepsze, możesz czerpać z niego tyle radości!
OdpowiedzUsuńTrzymam Cie za słowo, że przytyjesz do tych 53kg. Chłopcy nie lubią wychudzonych kościotrupów a przecież możesz ważyć więcej a zarazem wyglądać pięknie.
OdpowiedzUsuńAle jeśli sama się nie pokochasz to też nie dasz pokochac się komuś innemu. Musisz o te 53kg zawalczyc, ale musisz tez zawalczyc o swoje dobre samopoczucie. bo bez tego to nie bedzie mialo sensu
trzymam kciuki, mała :*
sciskam <3