czwartek, 2 kwietnia 2015

will you still love me?

Co ty taka się chuda zrobiłaś?
Martwię się o Ciebie.
Zjedz coś, proszę...


Dlaczego ja tego nie widzę?
Nie cierpię patrzeć w lustro.
Widzę wielkiego tłuściocha.
Nienawidzę kupować spodni.
Chciałabym się zagłodzić.



5 komentarzy:

  1. Myślę, że nikt tego nie widzi. Ja widzę żebra. Ja widzę obojczyki. Ale to wszystko. Bo na miarce jest 7 mniej w talii. 4 w biodrach. Bez trudu wchodzę w biodrówki, których dwa tygodnie temu nie mogłam dopiąć. Ale tego w lustrze nie widzę. Ba, jestem grubsza niż 3,5 kg temu!
    I to nie my nienawidzimy lustra. To lustro nas nienawidzi. Bo czy gdyby było inaczej, pokazywało by nas niby kościste, ale oblepione tłuszczem? Życzę Tobie, byś kiedyś zobaczyła jak wyglądasz oczami innych.
    Trzymaj się ❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana niestety ale zazwyczaj my jako ostatnie zauważamy, że jest nas mniej. Też chce się zagłodzić...!
    Dziękuje za Twój komentarz i jeśli chodzi o mnie i o D to nadal nie mamy kontaktu. Codziennie się zastanawiam czy napisać czy nie... ale strach jest większy i wolę nie pisać.
    Ty też się trzymaj, i wiesz skoro inni widzą, że schudłaś to oznacza, że jesteś na dobrej drodze. <3
    Kocham.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zrób sobie zdjęcie (całej siebie) i porównaj ze starszym,przed schudnięciem,może zauważysz progres ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też przez większość czasu nie widzę tego, jak jest naprawdę ;) Najważniejsze to pamiętać, że to, co się nam wydaje, nie jest prawdą. I nie dać się zwariować.

    Zdjęcia są dobrym pomysłem, ale nie tylko do porównania z jakąś starszą fotografią. Spróbuj porównać je z odbiciem lustrzanym. Nieraz na zdjęciu widzi się sylwetkę bliższą rzeczywistości niż w lustrze. Serio :D

    I jakie: zagłodzić? Mała, nie wolno! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. jejcia ja też nienawidzę kupować spodni ...byłam ostatnio i sie prawie popłakałam jak patrzyłam na moje grube uda ugh ....

    OdpowiedzUsuń